Spośród tysięcy zabytków odkrytych podczas badań archeologicznych w Janowie Pomorskim (Truso) wystawa prezentuje tylko jedno znalezisko – srebrny skarb. Zobacz, jak wyglądał. Dowiedz się, dlaczego był ważny i prześledź długą drogę, którą pokonało srebro wikingów, zanim dotarło do Truso.
- O skarbie z Truso
- Skarb z Truso: najważniejsze fakty
- Znaczenie skarbu: co wiemy, a co uważamy?
- Skąd monety trafiły do Truso?
- Od odkrycia do wystawy
O skarbie z Truso
Romantyczny obraz Skandynawów epoki wikingów jako groźnych najeźdźców, morskich rabusiów i prymitywnych wojowników jest bardzo atrakcyjny. Zachwycił się nim Ryszard Wagner wystawiając swoje wiedeńskie opery, a później także hollywoodzcy twórcy, odpowiedzialni za popularne seriale. Oczywiście wyprawy łupieżcze stanowiły ważny element epoki, ale to nie one przesądziły o niesłychanym sukcesie Skandynawów. Prawdziwym źródłem ich powodzenia, ekspansji i bogactwa nie była bowiem grabież, a handel.
Skandynawowie stworzyli sieć handlową, która objęła swoim zasięgiem ogromne połacie Europy i Azji. Osobiście docierali na tereny Bliskiego Wschodu, wytyczając szlak określany w literaturze mianem „drogi od Waregów do Greków”. Handlowali surowcami, takimi jak sól, futra, bursztyn i poroże, a także wyrobami gotowymi i półproduktami. Największą wartość miał jednak człowiek jako towar. To handel niewolnikami stanowił główne źródło bogactwa wczesnośredniowiecznych kupców. Za towary, w tym także niewolników, płacono arabskimi dirhemami. Były to orientalne monety wybijane na Bliskim Wschodzie i w mennicach środkowoazjatyckich. Dystrybucja tych monet obejmuje zasięgiem Europę Północną i środkową aż do rzeki Łaby. Wiele z nich odkryto w miejscach centralnych, tworzonych przez Skandynawów wokół Bałtyku.
Jednym z takich ośrodków było Truso, znajdujące się niespełna 10 km od dzisiejszego Elbląga. Materialnym świadectwem udziału skandynawskich mieszkańców Truso we wspomnianym wyżej handlu, w tym niewolnikami, są odkrycia arabskich monet. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje skarb – jedyny depozyt z Truso, który odkryto podczas badań archeologicznych w 1986 roku.
W skład skarbu wchodziło 11 monet całych oraz 5 fragmentów. 10 z nich to dirhemy abbasydzkie, a jedna to drachma sasanidzka. Jest to jedyny w tym skarbie egzemplarz zawierający symboliczne przedstawienie twarzy władcy (takich praktyk zakazano po podboju islamskim). Na awersie monety widnieje portret Chosrowa II, władcy Persji w latach 591-628. Drachma ta musiała więc długo pozostawać w obiegu. Co ciekawe, znamy dokładne miejsca, w których wybijano monety odkryte w srebrnym skarbie z Truso, są to m.in.: al.-Basra (Irak), Damaszek (Syria), Medinat as-Salam (Bagdad, Irak), al-Muhammadijja (Iran), Zarandż (Afganistan). Choć w archeologii „skarb” niezwykle rzadko odpowiada powszechnemu wyobrażeniu o kilogramowych pokładach srebra i złota, to jego znaczenie dla badań jest nieocenione. Nie inaczej jest w przypadku srebrnego skarbu wikingów z Truso. Rzadko bowiem jedno odkrycie dowodzi lokalnych praktyk kulturowych i ekonomicznych, kontaktów z odległym światem orientu i bogactwa lokalnych elit kupieckich.
Skarb z Truso: najważniejsze fakty
- Został odkryty podczas badań archeologicznych w 1986 roku.
- Składa się z 11 monet całych oraz 5 fragmentów
- Wszystkie monety pochodzą z Bliskiego Wschodu
- Depozyt został złożony najprawdopodobniej w pierwszej połowie IX wieku
- Najstarsza moneta została wybita przed 628 rokiem, zaś najmłodsza pochodzi z 814/815 roku
Znaczenie skarbu: co wiemy, a co uważamy?
Szacuje się, że nawet milion arabskich dirhemów dotarło na tereny wczesnośredniowiecznej Skandynawii. Do tej pory w Europie Północnej i na Słowiańszczyźnie odkryto już setki tysięcy tych arabskich monet. Stanowiły one zapłatę za słowiańskich niewolników, którymi masowo handlowano w IX i X wieku. O zjawisku wiemy dziś stosunkowo dużo. Wiadomo jak kształtowały się ówczesne szlaki handlowe, dokąd trafiali niewolnicy oraz, że wbrew temu co podpowiada intuicja, często cieszyli się poważaniem, a niekiedy ich potomkowie wybijali się nawet na polityczną niezależność. Zapłatą za niewolników, którymi handlowali m.in. wikińscy kupcy, były srebrne, abbasydzkie dirhemy.
To właśnie z takich monet w większości składa się skarb z Truso. Są to:
- dirhem kalifa Haruna ar-Raszida, mennica w Zarandż, 805/806 r.
- dirhem kalifa Al-Mahdiego, mennica w Basrze, 781/782 r.
- dirhem kalifa Al-Mahdiego, mennica w Madīnat as-Salām, 778/779 r.
- dirhem, mennica w Al-Rafiqa, VIII wiek
- dirhem kalifa Al-Mansura, mennica w al-Muhammadijja, 767/768 r.
- dirhem kalifa Al-Mahdiego, mennica w Madīnat as-Salām, 776/777 r.
- drachma sasanidzka, szacha Chosrowa II, mennica w Zarandż, 591-628 r.
- dirhem Al-Mamuna, mennica w Madīnat as-Salām, 815/816 r.
- dirhem Haruna ar-Raszida, mennica w Zarandż, 797/798 r.
- dirhem kalifa al-Mansura, mennica w Madīnat as-Salām, 768/769 r.
- dirhem Al-Mamuna, mennica w Damaszku, 814/815 r.
- 1/6 dirhema nieokreślonego kalifa i mennicy, VIII w.
- 1/10 srebrnej monety o nieokreślonej proweniencji
- 1/5 sasanidzkiej drachmy, nieokreślonego władcy i mennicy, VI/VII w. (?)
- 1/9 dirhema nieokreślonego kalifa i mennicy, VIII w.
- 1/12 dirhema nieokreślonego kalifa i mennicy, VIII w.
W literaturze dominują dwa podejścia wyjaśniające znaczenie skarbów: ekonomiczne i religijne. To pierwsze zakłada, że depozyt utrzymywał istotną wartość jako pieniądz i składowany był czasowo z różnych racjonalnych przyczyn: np. zagrożenie konfliktem, chęć przechowania do czasu wykorzystania. Druga koncepcja przyczyn deponowania srebrnych monet szuka w kwestiach wierzeniowych – w myśl tej interpretacji, skarby stanowiły ofiarę mającą zapewniać dobrobyt w życiu pozagrobowym (tzw. prawo Odyna). Na zabiegi rytualne zdają się też wskazywać ślady niszczenia (nacinania) powierzchni monety zawierającej niezrozumiałą symbolikę, z jaką na monetach zetknęli się jej skandynawscy użytkownicy. Być może w ich odczuciu neutralizowało to znaczenia nadane tym przedmiotom wcześniej. Dodatkowo warto rozważyć dodatkowo kwestie kulturowe – być może część skarbów była ostentacyjnie niszczona-zakopywana jako manifestacja wysokiej pozycji lokalnych elit politycznych. Pod uwagę należy też wziąć kombinację powyższych hipotez.
Jak było w przypadku Truso? Nie ma powodów, by sądzić, że dirhemy docierały tam w innym charakterze niż jako zapłata za niewolników. Być może z czasem nabierały dodatkowych, pozaekonomicznych znaczeń i stawały się też ofiarą dla bóstw. Nauka raczej prędko nie rozwikła tego zagadnienia, choć archeologia pozwala patrzeć w przyszłość z optymizmem – wciąż przybywa nowych źródeł (w tym przypadku skarbów), być może w przyszłości jedno odkrycie pozwoli uznać którąś z hipotez za dominującą lub pojawi się całkiem nowa interpretacja.
Skąd monety trafiły do Truso?
Wszystkie monety ze skarbu odkrytego w Janowie Pomorskim wybito na Bliskim Wschodzie, lecz w różnych mennicach i za panowania różnych władców. Patrząc na proweniencję części składowych skarbu, widzimy duży rozrzut arabskich mennic. Jedno jest pewne – niezależnie od pochodzenia, dotarły one na teren Truso poprzez słynną „drogę od Waregów do Greków”.
Od odkrycia do wystawy
Odkryta po stuleciach skrzynka z lśniącymi monetami zdarza się tylko na filmach. Rzeczywistość wygląda nieco mniej spektakularnie. Czas robi swoje i niestety zwykle zostawia swój ślad na zabytkach.
W momencie odkrycia monety ze skarbu z Truso pokryte były warstwą korozyjną z przebarwieniami zielononiebieskimi. Dopiero po procesie oczyszczenia i konserwacji można było określić chronologię i pochodzenie monet. Naukowe opracowanie monet zawdzięczamy numizmatykom, zaś szerszy kontekst znaleziska opracowany został przez archeologów-mediewistów.
Dziś niemal 40 lat po odkryciu, skarb z Truso prezentowany jest jako główna atrakcja samodzielnej wystawy poświęconej srebrnym depozytom wczesnośredniowiecznych Skandynawów.